O tym jak prawie udało mi się wziąć udział w #7ReadUp...czyli WRAP UP!
05:4415 lipca, czyli dzień, w którym zaczyna się 7 Read Up. Jestem zmotywowana i pełna czytelniczej mocy. Mam przygotowany dosyć obszerny stosik... I na tym się kończy.
Przeczytałam aż...(werble)...3 książki! Cóż za sukces (#sarkazm). Jeszcze nigdy nie miałam tak słabego maratonu czytelniczego. Serio. Nie wiem, czym było to spowodowane. Może przez to, że miałam mało czasu, ciągle jakieś spotkania, to ze znajomymi, to wyjazdy do rodziny. Może miałam jakąś czytelniczą niemoc po przeczytaniu 14 książek w lipcu (po prostu za dużo!). Nie wiem. W każdym bądź razie nawaliłam (delikatnie mówiącXD).
15-17 sierpnia
W tym czasie czytałam "Krainę Jutra.Początek".
Była to książka okej. Nic ponadto. Przyjemnie się ją czytało, miło spędziłam przy niej czas i na pewno nie żałuję, że ją przeczytałam. Akcja nie pędziła w zastraszającym tępie, ale coś się działo. Bohaterowie byli nijacy, nie zżyłam się z nimi. Przeczytałam tę książkę głównie po to, aby obejrzeć film, który prawdopodobnie jest bardzo fajny. Było to moje trzecie spotkanie z science fiction i mimo, że nie jest to mój ulubiony gatunek, to z pewnością jeszcze się zabiorę za jakąś książkę o takiej tematyce.
Ocena: 6/10.
Liczba stron: 360
Zrealizowane zadania: Ośmioliterowy sierpień - książka, w której tytule występuje 8-literowe słowo.
Sierpień w hrabstwie Osage - przeczytaj książkę i obejrzyj jej ekranizację.
Wakacyjna opalenizna - książka z okładką w brązach i pomarańczach.
18-19 sierpnia
Po "Krainie Jutra" zabrałam się za "Tę dziewczynę" Colleen Hoover.
Znalazłam ją w bibliotece, a że przeczytałam dwie pierwsze części, to postanowiłam dokończyć tę serię (no i wiecie, jak coś jest jednego dnia w bibliotece to trzeba to brać, bo kolejnego dnia może jej już nie być XD). No więc, przeczytałam i obeszło się bez łez i bez szału. Zacznę od tego (już wiele razy o tym wspominałam), że ja i pani Hoover się nie lubimy. Nie wiem, czym się tak wszyscy zachwycają. Moim zdaniem wszystkie jej książki są takie same i są po prostu beznadziejne. (Jedyny wyjątek - "Ugly love", które pokochałam!). I z tą książką (a w zasadzie całą trylogią) jest tak samo. Przeciętna, nudna książka. Druga część, czyli "Nieprzekraczalna granica" była jeszcze okej, ale ta to jakaś porażka. Nie wiem, dlaczego Colleen Hoover zdecydowała się napisać jeszcze trzecią część, ale moim zdaniem było to zupełnie niepotrzebne.
Ocena: 5,5/10
Liczba stron: 384
Zrealizowane zadania: Koniec wakacji - zakończ serię.
Ośmioliterowy sierpień - książka, w której tytule występuje 8-literowe słowo.
20-21 sierpnia
Czas na ostatnią książkę mojego jakże udanego 7 Read Up'a (tak, kolejny sarkazm), czyli "Dawca" Lois Lowry.
Byłam w kinie na filmie, który bardzo mi się podobał, więc w końcu musiałam wziąć się za pierwowzór. "Dawca" to świetna książka, pełna emocji, momentami wzruszająca. Jednak uczuciem, które zdominowało mnie przy czytaniu tej książki, to złość. Złość na świat, jaki wykreowano. Na życie, jakim przyszło żyć ludziom w tych czasach. Ten świat jest okropny. Gdyby ktoś zapytał mnie, w jakim książkowym świecie najbardziej NIE chciałabym żyć, to bez wahania wskazałabym tą powieść.
Ocena: 8/10
Liczba stron: 296
Zrealizowane zadania: Sierpień w hrabstwie Osage - przeczytaj książkę i obejrzyj jej ekranizację.
Ostatnie podrygi wakacji - książka, z której przeczytaniem zwlekasz.
Tak prezentują się przeczytane przeze mnie książki. Mogę określić mój #7ReadUp jednym słowem - porażka.
Do następnego posta!
Oliwia xoxo
2 komentarze
Chyba jesteś pierwszą osobą, która nie zachwyca się Colleen Hoover :D A "Dawcę" mam i ciągle próbuję się zebrać i ją przeczytać, ale zawsze "coś" :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://inthefuturelondon.blogspot.com/
O 'Dawcy' czytałam kilka pozytywnych opinii, ale nie miałam pojęcia, że został zekranizowany! Miło będzie sobie porównać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, http://zapiskizgredka.blogspot.com/